nowy rok, stara ja!
piątek, stycznia 11, 2019
Dzień dobry! :)
Co porabiacie w piątkowy wieczór? Spędzacie na mieście, z przyjaciółmi czy może tak jak ja? W łóżku, w domu z laptopem i blogiem i muzyką grającą w tle.
Cóż, w tym roku nie miałam okazji coś tu napisać, więc śmiało mogę powiedzieć, że jednak zmiana roku nie zdziałała u mnie cudów. Wciąż mam pozostałości siebie z roku 2018 i lat wcześniejszych. O czym mowa? Brak samozaparcia i konsekwencji
Tak, tak, niestety. Ilekroć próbuję z tym walczyć, kończy się jak zwykle.
A może by tak wykorzystać okazję i motto "Nowy rok, nowa ja!" ?
Niestety, to nie dla mnie. Jeśli ma się chęci do zmian i odpowiednią motywację, nie trzeba czekać nowego roku. Można to zrobić w każdej chwili.
A wy? Macie postanowienia noworoczne? Czy może popieracie moje zdanie?
13 komentarze
Ja nie mam i nie lubię tego typu rzeczy. Decyzja plan i działanie od razu. Nie czekam na nowy rok. Zmiany zaczynam od teraz chociaż jest ciężko.
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Ja również nie mam postanowień noworocznych, też uważam, że jeśli chce się to zmienić to nie ma co czekać na inną liczbę w kalendarzu.
OdpowiedzUsuńhttps://abonentpozazasiegiem.blogspot.com/
Ja nie robię nigdy, zadnych postanowień bo i tak nic z tego nie wychodzi.. A Tobie życzę, duuużo samozaparcia i konsekwencji w nowym roku :D
OdpowiedzUsuńZapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Też uważam, że jeśli chcemy coś zmienić w naszym życiu czy w sobie to okazja do tego jest w każdej chwili, nie powinniśmy sobie wmawiać, że zabierzemy się za to od nowego miesiąca, roku itd. Choć przyznam szczerze, że mam kilka swoich postanowień noworocznych i mam nadzieje, iż uda mi się je zrealizować
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Popieram Twoje zdanie ☺
OdpowiedzUsuńJeśli tylko wyznacze sobie cel i mam możliwości-działam natychmiast ☺
Pozdrawiam
Lili
Nigdy nie miałam postanowień niwonoworocz. Codziennie sobie coś postanawiam i próbuje to realizować.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku
Pozdrawiam
https://jmzphotography.eu
Mam postanowienia, ale jak na razie u mnie leżą, cały czas zaczynam od nowa ehh :D
OdpowiedzUsuńhttps://weruczyta.blogspot.com/
Jestem takiego samego zdania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
https://poziomka1.blogspot.com/
zazwyczaj spisywałam swoje postanowienia,niektóre spełniałam,a niektóre nie :)
OdpowiedzUsuńw tym roku nie zrobiłam tego,ale wiem jakie mam postanowienia ;)
Absolutnie żadnych postanowień noworocznych. Zgadzam się z Twoim zdaniem w 100%. Nigdy nie wiemy, co nam może stanąć na drodze przez te miesiące. Jak się nie spełni jakiegoś postanowienia, potem można czuć się rozczarowanym albo jeszcze gorzej - beznadziejnym.
OdpowiedzUsuńAle żeby zakończyć optymistycznie Szczęśliwego Nowego Roku (jeszcze nie za późno)!
Nie robię postanowień noworocznych. Raczej popieram Twoje zdanie, że jeżeli ma się chęci do zmian to nie trzeba czekać do Nowego Roku ;) Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńW tym roku również odpuściłam sobie sobie postanowienia noworoczne. Bo zawsze tak jest pierwsze tygodnie stycznia przepełnione są ogromną ilością noworocznej motywacji. A potem człowiek znowu wraca do swoich przyzwyczajeń, do swojej codzienności. Tak jak napisałaś jeśli chcemy coś zmienić czy zrobić, nie potrzebna jest wyjątkowa data, początek tygodnia czy miesiąca.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie bluue-butterfly.blogspot.com
Pozdrawiam ;)