Druga szansa - jak to z nią właściwie jest? Wydaję mi się, że każdy ma inne i indywidualne podejście to tego tematu, ale pomimo to postanowiłam go poruszyć.
Czym jest druga szansa dla innych i na czym to polega każdy wie, więc tłumaczyć nie trzeba. Trzeba zastanowić się kto i kiedy na drugą szansę zasługuje.
Mówi się, że każdy człowiek zasługuje na drugą szansę, ale żeby z drugiej szansy nie zrobiła się 10 czy 15. We wszystkim trzeba znać umiar. Poza tym, jeśli ktoś nie stara się i nie pokazuje chęci, to zasługuje na drugą szansę? Warto znów powtarzać sytuację, aby po pewnym czasie stwierdzić, że nie potrzebnie sami na to pozwoliliśmy i nie potrzebnie daliśmy możliwość naprawy sytuacji, która niestety się nie udała?
Być może nie jest łatwo poznać komu warto ją dawać, ale uwierz, to widać. Widać kiedy komuś zależy i kiedy się stara, a kiedy ktoś prosi o drugą szansę 'dla zasady' z nadzieją, że samo się coś zmieni bądź my zmienimy do tego podejście. Otóż nic samo nigdy się nie dzieje. Więc albo Ci zależy i się starasz, albo odpuszczasz i nie wracasz do tematu. Bo po co wracać skoro nie mamy najmniejszej ochoty na zmiany?
Jakie macie zdanie na temat drugich szans? :)