Temat chyba wszystkim znany, ponieważ niejedna osoba zmaga się z tym małym "problemem" jakim jest cierpliwość, a właściwie jej brak. Sama niestety mam tak, że zdarza mi się być niecierpliwym, że jak się na coś uprę, trudno mi poczekać, przemyśleć na spokojnie itd. Tak więc nie popełniajcie mojego błędu, pamiętajcie- cierpliwości można się nauczyć.
1. Policz do 10, ochłoń i pomyśl na spokojnie czy faktycznie tego chcesz, czy to jest aż tak ważne dla ciebie?
2. Jeśli postawiłeś sobie dany cel , który wymaga czasu, to podejdź z lekkim dystansem, nagradzaj się za małe kroczki, dzięki którym zbliżasz się do wyznaczonego celu.
3. Nie postępuj pochopnie! Czy warto działać pod wpływem impulsu a przy okazji zaprzepaścić całą naszą dotychczasową drogę do naszego celu?
4. Warto spojrzeć na wszystko perspektywą czasu. Otóż to, wtedy otworzą nam się oczy na rzeczy ważne i mniej ważne. Wtedy zrozumiemy, że nasza porywczość nie przyniesie nic dobrego. Czy to co chcemy zrobić będzie dla nas ważne za pół godziny, wieczorem czy też jutro?
5. Nie myśl nieustannie o tym do czego dążysz. Zwracaj uwagę na postępy, jakie robisz, aby mieć więcej chęci i cierpliwości do dalszego i spokojnego działania.
To byłoby na tyle. Mam nadzieję, że moje rady są choć trochę sensowne :)
bluzka-klik
spodnie-klik
zegarek- sklep internetowy
(dziękuje za wszystkie kliknięcia)
Blogi, które polecam:
A wy, jesteście cierpliwi czy raczej nie?